Wojna trampków.

Hej ! ;*
Dzisiaj jest moje święto- Tłusty Czartek :D
Jednak nie o tym ... :D
Od wielu lat na rynku konkurują ze sobą dwie poważne firmy, z tradycjami, produkujące rozpoznawalne na całym świecie trampki.
Mam na myśli marki : Vans i Converse

Na ulicach możemy bez problemu zauważyć dużo nastolatków oraz dorosłych noszących owe buty.
Większość osób uważa, że cena ich jest przesadzona, a materiał szybko się psuje. Inni zaś mówią o niepowtarzalnym wyglądzie, prestiżu noszenia tych bucików.
Od razu nasuwa się pytanie: VANSY CZY CONVERSY? ;)

Ja osobiście jestem posiadaczką różowych trampków, marki Converse.

Chciałam dzisiaj Wam pokazać w jaki sposób je skomponowałam z innymi ubraniami w mojej najnowszej stylizacji ;)

spodnie- Kappahl

bluzka- New Yorker (chyb, nie pamiętam, bo ucięłam metkę :D )

buty- Converse

Które buty podobają Wam się bardziej? ;)

Liczę na szczere opinie, chętnie zaobserwuję, odwdzięczam się za każdy komentarz :*

Buty Kopytka :D

Witajcie ! :*
Ostatnio oglądając z tatą pewien program w TV ( typu Magiel Towarzyski) zobaczyłam u pewnej gwiazdy zagranicznej (niestety nie pamiętam nazwiska) fenomenalną stylizację z butami bez obcasów.
Buty te nazywanie są "końskimi" (swoją drogą to okropna nazwa :) ) lub kopytkami.
Na naszym rynku są one dostępne dość długo, jednak nie wiem czemu, wspomniana już przeze mnie stylizacja z tymi butami bardzo mi się spodobała.
Dlatego też dzisiaj chciałabym Wam pokazać kilka takich kopytek :D
Co o nich sądzicie ? Myśleliście może o ich zakupie? Ja tak, ale nie wyobrażam sobie jak bym w nich chodziła :D

Mam dla Was także dwie stylizacje, które udało mi się znaleźć w Internecie.

1). Lady Gaga - nie podoba mi się

 2). Marina- podoba mi się ;)

Miłego wieczoru ! :*

nieCODZIENNE ciuszki

Siemka! :*

Dzisiaj krótko :D

Chciałabym Wam pokazać ubrania, znalezione w internetowych sklepach z odzieżą dla nastolatek.

Myślę, że niektóre z tych, które wybrałam, przypadną Wam do gustu :)

Pozdrawiam :* ♥

Ciasteczkowy piątek.

Hejj :*
 Mówią, że najtrudniejszy jest pierwszy tydzień po feriach ;). Mam nadzieję, że mają rację :D W domu, z okazji uczczenia weekendu postanowiłam zrobić sobie drobną (niskokaloryczną) przekąskę. Myślałam o ciasteczkach, ważne jednak dla mnie było, aby nie posiadały one żadnych pustych kalorii. Nie musiałam daleko szukać, receptę znalazłam na opakowaniu mąki. Trochę go zmodyfikowałam, aby ciasteczka stały się jeszcze bardziej smaczniejsze. Efektem sama byłam zaskoczona :) Wyszły kruche, smaczne, a co najważniejsze- zdrowe. Polecam je każdemu kto dba o sylwetkę, czy tak, jak ja- ćwiczy z Chodakowską. Poniżej zamieszczam przerobiony przeze mnie przepis. Mam nadzieję, że przyda Wam się w niedalekiej przyszłości :*
  Ciasteczka pełnoziarniste
Składniki:
*500 g mąki pszennej pełnoziarnistej
*250 g margaryny
*150 g cukru pudru
*5 żółtek
*1 cukier wanilinowy
*3 łyżki śmietany 18%
*posiekana skórka pomarańczowa (wedle uznania)
Wykonanie :
1). Mąkę siekamy z margaryną, żółtka mieszamy z cukrem, skórką pomarańczową i cukrem pudrem. Następnie całość łączymy i dokładnie zagniatamy ciasto. Odstawiamy na 25 min do lodówki. 
2). Po upływie tego czasu, ciasto wałkujemy na średniej grubości placek i wąską szklanką wykrawamy koła. Każde ciasteczko delikatnie spłaszczamy widelcem, by nadać mu ozdobny kształt, po czym wkładamy je do piekarnika na ok. 12- 15 min w temp. 180 st.

Oczywiście zamieszczam zdjęcia moich cudeniek :)